niedziela, 9 marca 2014

W drogę

Ledwie wyszło słońce i zaczęło nas raczyć rozkosznym ciepełkiem, a my musimy zamknąć się w szpitalnych murach i tęsknić za głębokim, prawie wiosennym oddechem i spacerami.
 Pod pomostem i w jego okolicach , gdzie roztopił się lód słychać  przyjemne pluskanie wody i dojrzeć można mnóstwo małych rybek kąpiących się w promieniach słońca. 
Czapka z zimowej podszytej polarem zmieniła się na wiosenną podszewkę, wszystko z wolna budzi się do życia i daje więcej sił do działania.

Za parę dni mijają dwa lata od niedotlenienia Szymka. Czas leci niebywale szybko. W ciągu tych trudnych miesięcy nasze życie odwróciło się do góry nogami. Zmieniło się wszystko. Kolejny raz zaznałam co znaczy prawdziwy ból, kolejny raz mogłam poczuć jak cieszy się serce, gdy na twarzy dziecka pojawia się pierwszy uśmiech. Przez nasze życie przewinęło się wielu ludzi, którzy okazali prawdziwą bezinteresowną pomoc. Przekonałam się również nieco boleśnie, że to nie pokrewieństwo ma znaczenie tylko otwartość ludzkich serc, na szczęście nigdy nie zostałam sama. 
Dwa lata temu moje uszy zamykały się na słowa, że z Szymka "już nic nie będzie". Jego szczere oczy kazały walczyć. To, co przeszedł mój mały wojownik godne jest podziwu. Jest on całym moim światem, niebywale trudnym, lecz pełnym miłości. 
Odbierając go ze szpitala zabrałam do domu kości obciągnięte skórą, nieruchome spojrzenie, brak mimiki, sondę, tlen i nieustanny krzyk. Dziś Szymon wyraźnie się zaokrąglił, jego oczy błyszczą, na buzi coraz częściej gości uśmiech, pije z kubeczka, podtrzymywany poduszkami siedzi i dzielnie walczy z opadającą jeszcze głową. Nasze rezultaty mówią same za siebie.

"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."

Jutro wybieramy się na parę dni do szpitala w Olsztynie na kontrolę kardiologiczną i neurologiczną. Mam nadzieję, że podczas podróży będzie towarzyszyć nam słońce.

2 komentarze:

  1. Pięknie Powodzenia Szymku zdrówka :***!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moi dzielni wojownicy! Szymuś i jego Mama;***

    OdpowiedzUsuń