poniedziałek, 27 stycznia 2020

W nowym roku


Czas upływa bardzo szybko. Od operacji Szymona minęło już pięć miesięcy. W tym czasie byliśmy na dwóch kontrolach u kardiologa i na szczęście serce Szymona miewa się dobrze. Ciągle ma te same leki, które prawdopodobnie niedługo zostaną zmodyfikowane. Nadal mierzymy krzepliwość krwi kłując codziennie Szymkowy palec, Szymek jednak wciąż się do tego nie przyzwyczaił i podskakuje na każde ukłucie igły.

4 listopada Szymon skończył 9 lat, a jeszcze niedawno był taki mały. To cudowny syn, brat, wnuk i nauczyciel życia. Stał się moim osobistym nauczycielem, a jego lekcje pozwalają mi zrozumieć siebie i umacniają naszą więź. Stajemy się dla siebie bardziej wyrozumiali i stale pracujemy nad naszą wyjątkową relacją.

Za nami Święta spędzone w gronie rodzinnym, a po wizycie Mikołaja mamy jeszcze sporo książek do przeczytania. Oprócz ciekawych przygód w oprawie fantasy zagościł u nas Lem, a wraz z nim inne postrzeganie świata i rozmyślania nad naprawą Szymka przez jakiegoś konstruktora bądź małej przemiany Szymka w Cyber-Szymka.

 Nowy rok, nowe wyzwania, nowa siła. Jako jedną z ważniejszych rzeczy na pierwszą część roku jest podjazd dla Szymka, by móc bez problemu wychodzić z domu w każdej chwili i oszczędzać już i tak nadwyrężone kręgosłupy. Niebawem złożymy wniosek o dofinansowanie i ruszymy załatwianie wszystkiego co niezbędne. O kosztach na razie strach myśleć.



Szymon jest pod opieką Domowego Hospicjum, z którego ma zapewnioną rehabilitację, uczęszcza również do Tęczowego Domu, w którym ma zajęcia szkolne. Rozwija się z każdym rokiem, małymi krokami idzie wciąż do przodu. Za nim trudna operacja, myślę, że odpoczął już sobie na tyle, aby móc włączyć mu dodatkowe zajęcia. Przed nami znalezienie dobrego logopedy i zajęć dogoterapii. Szymkowi nie brak uśmiechu, lecz przez ostatni czas jest bardzo ospały i nieobecny. Zaczęło nas to niepokoić. Przed nami kolejna wizyta u kardiologa i neurologa, po której być może dowiemy się czegoś więcej o zmianie zachowania Szymka. Może to wina pogody, gdyż jest na nią bardzo wrażliwy. Mierzyliśmy saturację i była dobra, ciśnienie udaje się zmierzyć rzadko i zazwyczaj jest niskie, więc to pewnie dlatego wszystkie aparaty nam strajkują. Zrobiliśmy też podstawowe badania z krwi, wyglądają dobrze, oprócz małych niedoborów, ale ocenę zostawiamy lekarzom.





Nadchodzi czas zbierania 1% podatku. Bardzo prosimy o wspieranie Szymka, gdyż pieniądze z procenta pozwalają nam na zakup leków, rehabilitację i pokrycie kosztów sprzętu do pomiaru INR, który jest wysoki, a nie wiemy jak długo jeszcze będzie musiał być mierzony. Przed nami budowa podjazdu, a w przyszłości marzy mi się powrót do turnusów rehabilitacyjnych dla Szymka, które tak fajnie go rozwijały. To wszystko niestety sporo kosztuje, a my nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkiego sami. Każdy grosz jest wykorzystywany z pożytkiem dla Szymka, dlatego pamiętajcie o nim podczas rozliczeń.

Dziękujemy, że przez te wszystkie lata jesteście z nami i przyczyniacie się do poprawy zdrowia Szymka.