Mamy już wiosnę! Czas leci nam szalenie szybko,
jeszcze chwila, a nastanie maj i termin operacji. Na szczęście mamy jeszcze
trochę czasu i odrobinę spokoju, ale tylko odrobinę bo przy dwóch łobuzach nie
da się nudzić ani odpocząć. Szymek bardzo dobrze odnalazł się w roli starszego
brata i chętnie użycza swoją strzykawkę do podpijania soczku Antkowi, który
równie chętnie chce napoić Szymka. Do naszej drużyny dołączył nowy obywatel
Leon, który od razu polubił Szymka, z wzajemnością oczywiście.
Na zajęciach w Tęczowym Domu Szymek ma moc atrakcji. Z
fantastyczną nauczycielką nie sposób się nudzić, niedawno wystąpił w roli
MasterChefa. Miałam okazję spróbować cytrynowej babeczki, była pyszna.